Te malutkie, mięciutkie wewnątrz pączki z twarogu kojarzą mi się z jarmarkiem bożonarodzeniowym. Zawsze gdy idziemy obejrzeć choinkę na Placu Ratuszowym w Kownie kupujemy duży kubełek tych wspaniałości, a potem jemy je jak najszybciej żeby nie zdążyły wystygnąć.
Ostatnio po raz pierwszy odważyłam się zrobić je w domu, a efekty były zaskakujące. Pączki z twarogu wyszły nieziemsko smaczne – skórka była delikatnie krucha i zarumieniona, a wewnątrz te malutkie litewskie przysmaki były mięciutkie i lekkie.
Prosty przepis na pączki z twarogu
Przepis na tradycyjne litewskie pączki z twarogu znalazłam w jednej z książek kucharskich, jednak trochę go zmieniłam. Chciałam by pączki nie były słodkie same w sobie, ale by słodycz nadawał im cukier puder na wierzchu.
Od kilku lat staramy się ograniczać ilość cukru w jedzeniu, które przygotowujemy w domu, nie tylko ze względu na naszego malucha ale również na własne lepsze samopoczucie.
Z podanej poniżej ilości produktów wyjdzie około 40 malutkich pączków, a każdy z nich posiada mniej niż 1g dodanego cukru.
Składniki na pączki
- 360 g białego sera
- 2 jajka
- 30 g cukru wanilinowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g mąki
- pół łyżeczki soli
Dodatkowo
- 1 litr oleju (do smażenia)
- cukier puder (do posypania pączków)
- 1 duży, obrany i pokrojony ziemniak (do sprawdzania temperatury oleju podczas całego procesu smażenia)
Przygotowanie ciasta na pączki z twarogu
Do przygotowania ciasta będziemy potrzebować dwóch misek. W pierwszej dobrze mieszamy ze sobą biały ser, 2 jajka, cukier wanilinowy oraz odrobinę soli. Do drugiej miski przesiewamy 200 g mąki i dodajemy 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia.
Mąkę przesiewamy po to, by nabrała puszystości, a dzięki temu pączki będą leciutkie i miękkie wewnątrz. Na Litwie biały ser pakowany jest po 180 g, dlatego w przepisie podane jest 360 g, a nie 400g. Jeśli w lodówce macie dwa opakowania po 200 g to śmiało możecie wykorzystać trochę więcej twarogu.
Gdy w pierwszej misce mamy już dobrze wymieszany biały ser z jajkiem, cukrem i solą, możemy teraz dodać powoli mąkę. Najlepiej dodawać ją powoli i od razu mieszać, by dobrze związała się z masą twarogową.
Gotowe ciasto na pączki odstawiamy na 15-20 minut, żeby „odpoczęło”, a dokładniej po to, aby mąka napęczniała.
Przygotowanie do smażenia pączków z twarogu
Gorący olej zawsze mnie przerażał, ale chyba tylko dlatego, że nie wiedziałam jak się z nim obchodzić. Olej wlewamy do małego garnka (mój ma 15 cm średnicy), dzięki temu będziemy potrzebować go mniej, ale na raz zmieści nam się mniej pączków.
Po wlaniu oleju do garnka, wkracza do akcji nasz profesjonalny przyrząd pomiarowy w postaci obranego ziemniaka. Dzięki kawałkowi ziemniaka ciągle znajdującemu się w gorącym oleju będziemy wiedzieli czy temperatura jest odpowiednia do smażenia czy nie.
Mierzenie temperatury oleju
Po obraniu ziemniaka warto go najpierw umyć, a potem dobrze osuszyć i pokroić na kawałki o grubości małego palca. Kawałki ziemniaka będziemy wrzucać do oleju po jednym podczas całego procesu smażenia, ale przed wrzuceniem kolejnego trzeba wyjąć poprzedni kawałek.
Po wlaniu oleju do garnka wrzucamy od razu pierwszy kawałek ziemniaka, włączamy kuchenkę i obserwujemy nasz ziemniaczany „termometr”. Na początku, dopóki olej jest zimny, z ziemniakiem nic nie będzie się działo.
Gdy olej osiągnie odpowiednią temperaturę do smażenia pączków, dookoła ziemniaka pojawi się spora ilość bąbelków. Taką właśnie temperaturę oleju będziemy się starali utrzymać przez cały czas podczas smażenia.
W momencie gdy dookoła ziemniaka pojawi się tak dużo bąbelków, że stracimy go z oczu, należy przykręcić gaz i poczekać aż „termometr” się uspokoi. Jeśli ma już mocno brązową barwę warto wymienić go na nowy kawałek.
Formowanie i smażenie pączków
Są dwie metody formowania pączków – ręczna lub z użyciem dwóch łyżek stołowych. Do Was należy wybór metody, ale zawsze pamiętajcie, że uformowany pączek nie powinien być większy od orzecha włoskiego.
Formując pączki w dłoniach, najlepiej posmarować ręce olejem, by ciasto nie kleiło się do nich. Metoda z wykorzystaniem dwóch łyżek może wydawać się na początku trochę skomplikowana ale po zrobieniu 4-5 pączków zobaczycie, że jest to o wiele łatwiejsze niż po prostu formowanie palcami.
Łyżki trzymamy tak jak podczas jedzenia, nakładamy kawałek ciasta a potem przekładając z jednej łyżki do drugiej formujemy malutkiego pączka. Gotowego pączka wkładamy do gorącego oleju, po chwili sprawdzamy czy nie przykleił się do dna i czekamy, aż się ładnie przyrumieni.
Ważne by olej był cały czas w odpowiedniej temperaturze bo dzięki temu pączki będą miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz. Jeśli pączki są bardzo tłuste to znaczy, że olej był za zimny. Może zdarzyć się również, że na zewnątrz pączki będą bardzo ciemne i niemal spalone, a w środku nadal nie upieczone. Oznacza to, że albo pączki były zbyt duże albo olej był o wiele za gorący.
Po wyjęciu pączków z oleju układamy je na talerzu wyłożonym ręcznikiem papierowym by pączki nie były tłuste. Czekamy chwilkę aż ostygną i posypujemy je cukrem pudrem. Smacznego!
Jedna odpowiedź
Przepis wypróbowany, wczoraj postanowiłem zrobić ich trochę na święta i wyszły genialnie :))
Tak jak w opisie, pączki chrupiące na zewnątrz i puszyste w środku, a do tego bardzo pyszne ^^
Nie są też bardzo trudne w wykonaniu, jedynie formowanie Pączków bywa czasem kłopotliwe, ale z małą pomocą idzie o wiele lepiej 🙂
Bardzo polecam wypróbować przepis 😉